czwartek, 23 lutego 2017

BOCIAN


Spała 3 godziny. Porozdawała uśmiechy, wyszłyśmy na dwór wyprowadzić wujka Radka, który nas odwiedził na chwilkę i maluszek znów zasnął w wózeczku na dworze. Po godzinie przyjechała ciocia z nad morza. Kasieńka bardzo jej się spodobała, powiedziała ze jest do mnie podobna. Maleńka dostała przepiękne prezenty: ubranko na zimę: Ogrodniczki i kurteczkę, śpiochy z kaftanikiem i piżamkę z żyrafką. Ale się będziemy stroić J Dwudziesty pierwszy sierpnia. Dzisiejszy dzień też Kasieńka miała wyjątkowo senny ale to dobrze że przesypia ten czas, że nie gorączkuje. Uwielbiam patrzeć jak śpi, jak cudownie się przez sen uśmiecha, dziś rano jak się obudziła i zaczęłam do niej mówić uśmiechnęła się do mnie bajecznie pięknym uśmiechem, nie mogę się na nią napatrzyć. Każdy uśmiech jest cudem, cała moja Kasiunia jest darem od losu, jest cudem od Boga. Już mnie poznaje moja kochana córcia, poznaje też wujka Michała, babcię Kasię, babcię Marysię i bocian który wisi pod żyrandolem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz